Chwileczkę. Lądujemy...
W dzielnicy Stara Wesoła występują tereny rolnicze oraz pokopalniane, które są intensywnie zabudowywane, co powoduje problemy z odprowadzeniem wód opadowych lub roztopowych, z uwagi na zasypanie rowów odwadniających oraz niesprzyjające warunki hipsometryczno-geologiczne.
Natomiast w dzielnicy Kosztowy, szczególnie w okolicy ulicy Adama Dzióbka, system odprowadzania wód (drenaże) został zaburzony rozbudową sieci drogowej. Spowodowało to poprzerywanie systemu drenarskiego odwadniającego spory teren omawianej dzielnicy, co wywołało lokalne podtopienia na działkach prywatnych. Dodatkowo w tym rejonie wody gruntowe występują bardzo płytko, zaś grunt jest słabo przepuszczalny.
Dzielnica Krasowy charakteryzuje się płytkim występowaniem wód gruntowych oraz znikomą siecią rowów odwadniających. Teren ten przez lata wykorzystywany był do celów rolniczych, natomiast od kilku lat jest zagospodarowywany zabudową domów jednorodzinnych. Jednym z czynników powodujących lokalne podtopienia jest zasypywanie rowów melioracyjnych służących niegdyś odwadnianiu/nawadnianiu pól rolnych. Jednocześnie omawiane powyżej tereny poddawane są stale oddziaływaniu kopalni, co wpływa na zmiany ukształtowania terenu tj. osiadania oraz zmiany kierunku odpływu wód powierzchniowych.
Monitoring przeprowadzony za pomocą dronów, szczególnie z wykorzystaniem kamery termowizyjnej, mógłby ułatwić oraz umożliwić prześledzenie kierunku spływu wód oraz wyznaczenie terenów najbardziej zagrożonych podtopieniami.
Jednocześnie moglibyśmy określić lokalizację oraz przebieg systemów drenarskich, jak również ich uszkodzenia. System monitoringu mógłby zostać wykorzystany również w trakcie zbierania materiałów dowodowych w toczonych postępowaniach administracyjnych na podstawie ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (Dz. U. z 2021 r. poz. 624 z późn. zm.).
Dodatkowo na podstawie zdjęć zrobionych przez drony można określić dawne przebiegi rowów melioracyjnych na terenach rolniczych/porolniczych, przy czym jednocześnie można ustalić obecne biegi rowów odwadniających oraz cieków wodnych, jak i lokalizację źródeł cieków zlokalizowanych na terenie Mysłowic. Jednocześnie system monitoringu usprawniłby kontrolę wałów przeciwpowodziowych.
Mając informację o kierunku spływu wód, lokalnych podtopieniach i w efekcie delimitacji terenów potencjalnie możliwych do lokalizacji zbiorników retencyjnych byłby to materiał przydatny w planowaniu przestrzennym i wyznaczaniu terenów zieleni w strukturze miasta.
Jednakże zaznaczam, iż Urząd nie jest przygotowany na wykonywanie analiz we własnym zakresie, interesuje nas raczej wynik końcowy inwentaryzujący problem oraz sporządzone wytyczne i delimitacje do podejmowania dalszych działań i inicjatyw.
Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic
Przypadek Mysłowic jest szczególny. Osiedla, nad którymi dokonaliśmy oblotów teledetekcyjnych, powstały na odrolnionych gruntach z uszkodzonym drenażem. Zgodnie z życzeniem mysłowickich samorządowców mieliśmy spróbować zidentyfikować podmokłe obszary. Jednak obloty nie przyniosły jednoznacznych rezultatów.
Próbowaliśmy nawet skorelować przedwojenną mapę topograficzną tej okolicy, wydaną przez Wojskowy Instytut Geograficzny w 1933 r. ze współczesnymi i zrobioną przez nas ortofotomapą, lecz to też nie dało efektu. Przyczyną była zbyt mała liczba godzin poświęconych na obloty.
Gdybyśmy wrócili, wyglądałoby to tak. Drony poleciałyby ok. godziny 13.00, kiedy jest szansa na dokładne odbicie promieniowania słonecznego na powierzchni terenu. Drony wykonałyby dokładne zdjęcia kamerą multispektralną nad całym wybranym obszarem, wspierając się na zebranych danych na ziemi w trzech miejscach o stanie oraz lokalizacji podtopień. Byłoby to potrzebne do kalibracji danych z dronów. Jednocześnie przeprowadzilibyśmy skaning laserowy (urządzenie LIDAR).
Wykonanie dokładnego skanu terenu umożliwiłoby stworzenie mapy wysokości. Moglibyśmy zidentyfikować najniższe miejsca, w tym rowy melioracyjne. Jest tam największe prawdopodobieństwo zatrzymania wody. Tak powstałaby mapa wilgotności wybranej okolicy.
Tymczasem w Mysłowicach poradzono sobie inaczej. Doświadczone urzędniczki mysłowickiego magistratu wykryły na zdjęciach multispektralnych miejsca, w których woda spływa, tworząc na obrazach charakterystyczne, ciemniejsze paski
Dalsze przetworzenie zdjęć pozwala na stworzenie ortofotomapy która umożliwia dokładne śledzenie postępów rozprzestrzeniania się ognia. Cykliczne naloty pozwolą na dokładną diagnozę miejsc zapożarowania.